Level

Level

Wysokie, dwuskrzydłowe drzwi otworzyły się z łoskotem, a na salę weszła młoda dziewczyna. W pomieszczeniu zapadła grobowa cisza. Wszyscy zwrócili spojrzenia na postać, która właśnie weszła. Nie była wysoka, miała nie więcej niż 168. Proste jeansy i czarny sweter z golfem dawały mylne wrażenie cichej i nieśmiałej osoby, jednak łobuzerski błysk w oku zdradzał jej duszę hulaki i lekkie podejście do życia. Żuła gumę i z góry spoglądała na wszystkich zgromadzonych.
Podeszła do przeznaczonego dla niej krzesła i rozwaliła się na nim, niczym na sofie, a aura nieśmiałości od razu zniknęła. Już po samym zachowaniu widac było, że jest pewna siebie i bezczelna.
Przewodnicząca zgromadzenia spojrzała na nią z dezaprobatą. Dziewczyna zupełnie to olała, a wręcz na złość jeszcze bardziej się rozłożyła i poprawiła jasno brązowe, sięgające za ramiona włosy.
Uparta. Zawsze taka była. Stawiała na swoim czegokolwiek to dotyczyło. I stanowczo nigdy nie potrafiła sobie odmówić. Nieważne czy chodziło o zjedzenie małej czekoladki, strzelenie ciętej riposty czy też zwykłe pokazanie swojej wyższości nad innymi. Jej pewność siebie, rosnąca z każdym dniem już nie raz o mało jej nie zgubiła i wszyscy o tym wiedzieli. Nawet ona. Ale nie potrafiła przestać. Tak uwielbiała być górą. I wszyscy wiedzieli, że ma tylko jeden słaby punkt. Tylko na jednej płaszczyźnie nie czuła się pewna. Tam wręcz czuła się nikim. I gdy ktoś chciał z nią wygrać, mógł zaatakować tylko w jedno miejsce; piętę Achillesową.
Jej wygląd.
Ciało, którego nienawidziła. Twarz, chodź nie brzydka, przez nikogo niedoceniona.
Dlatego stała się mistrzem ciętej riposty w swoim otoczeniu. Chciała zagłuszyć głos w głowie. By udwodnić sobie, że jest coś warta. Ale w środku i tak wiedziała, że jest nikim. Wielką górą tłuszczu ważącą 64 kg, lat 16,5. O tym również wszyscy wiedzieli.
Na początku chciała to olewać, ale długo nie wytrzymała. 23 grudnia 2006 zaczęła swoją drogę do nowego życia. Początkowo szło jej dobrze, była z siebie dumna. I...
BUM.
Jej próżność ją ponownie zgubiła. Siadła na laurach. Miesięczny trud poszedł na nic. Z 61,5 ponownie, w niecały tydzień, wróciła do 64.
Właśnie dlatego tu była. Wiedziała, że sama sobie nie poradzi. Potrzebowała wsparcia, by wygrać ze sobą.
-Level, weź się w garść! - zagrzmiała przewodnicząca. - Ile razy mamy Ci to mówić?!
Dziewczyna nienawistnie wbiła w nią swoje niebiesko-zielone spojrzenie. Chciała z tamtąd uciec i nigdy już nie wrócić; zapomnieć. Ale gdy jej wzrok niechcący prześlizgnął się na swoje nogi, których nienawidziła jeszcze bardziej od tej kobiety, wbrew woli przypomniała sobie, dlaczego tu jest. Że sama nie da sobie rady. I że nie jest tu bezcelowo.
Poprawiła się na krześle i z trudem założyła nogę na nogę. Wciąż żuła gumę.
Wygram, przeszło jej jeszcze przez myśl, zanim kobieta ponownie zabrała głos:
-Cisza. Zaczynamy kolejną walkę, Motyle.

Cyanide

Mam nadzieję, że jednak żadna z nas nie odegra roli wrednej przewodniczącej ;) Witam Cię serdecznie Motylku, zresztą my się już znamy z bloga ;) Zostań z nami jak najdłużej :hamster_full:

Gis.

oł je. żeby udało Ci się więcej nie wrócić do 64 =)

Gis.

baj de łej
skąd jesteś?

Glodna

witaj motylku :*

Level

ekhm.. to bardziej skaplikowana historia, bo teoretycznie jestem z zabrza, miasto kolo katowic. ale od 3 lat mieszkam w szwecji w kalmar, w teraz w tygodniu jestem w internacie w vaxjo :) swiatowy motylek xD

ballerine

też się witam :)

Glodna

o kurde Level serio??? ja wyjeżdzam do szwecji w czerwcu gdzie pracujesz ???

Level

"pracuje" w Vaxjo Katedralskolan :hamster_smile:

nazwa szkoly pochodzi od tego, ze jakies 800 lat temu lezala kolo kosciola. teraz to raczej male pieklo xD
nie pracuje, ucze sie. jat mam dopiero 16,5 i cale zycie przed soba. jak narazie zapowiada sie do dupy, ale... ale... ;)
jak cos bys potrzebowala "szwedzkiego" to sluze pomoca :)

credo

Glodna

uważaj, uważaj, bo jeszcze Cię wykorzystamy :hamster_evil:

[/quote]

a tak powaznie Level to nawet nie pomyślalam o tym , ale faktycznie moze bede kiedys potrzebowala pomocy w szwedzkim dzieki :*

Level

oj korzystajcie ile chcecie... jako zaplate oddam kilka moich kg xD

ale gdybym ja tak mogla byc przez was wykorzystywana zamiast sleczec nad ang, szw, geg, his, pol, bilogia itp to bym pod sufit ze szczescia skakala :P

trzepot-skrzydel

witaj ;)

Gis.

żadna z nas nie chciałaby ślęczyć nad tym :/ ale coż.
w Szwecji?! też chcę! xD

Level

nie chcesz, uwierz... przez wyjazd ominelo mnie... dorastanie. bo wyjezdzajac bylam 13 dzieckiem. a przyjechalam do szwecji bylam 13 letnim dzieckiem w swiecie 13 letnich doroslych. oni dorastaja szybciej i przez to przez prawie 3 lata nie umialam sie tu znalezc. cos mnie ominelo i zaluje, bo do teraz jestem "zagubiona". nie jestem jak oni: nie chodze do lozka z pierwsyzm napotkanym na imprezie, majac 15 lat. nie martwie sie czy na moich ciuchach pisze vero moda, chanel czy po prostu h&m.... oni sie roznia. i ja wciaz nie umiem tego zaakceptowac.

Gis.

no tak, inna mentalność inny tok myślenia, inny świat. rozumiem, że o to cięzkie.

Cyanide

"Co kraj to obyczaj"...

Glodna

Level napisz cos więcej o Szwedach jak możesz , wiadomo , że ludzie są różni i nie mozna generalizować , ale tak jak napisał Cyjanek "Co kraj to obyczaj " :)

Gis.

właśnie, racja.

Level

cos o szwedach... moze ich nie lubie, ale jednak oni tez swoja kulture maja i powiedziec "cos" jest trudno... zadajcie jakies pytania to postaram sie odpowiedziec. :)